Saturday, June 02, 2007

dzień dziecka i dzień zęba

wczoraj obchodziliśmy dzień dziecka, dodatkowo hucznie, bo to urodziny Lulki - obie dziewczyny, jeszcze w piżamach, rozpoczęły więc dzień od prezentów















a popołudniu przyszła paczka od Babci i Dziadka, a w niej między innymi prezencik dla Nin od Dziadka - podkoszulka i gatki w Hello Kitty, nieco z zapasem w rozmiarze (właściwie tak pośrednio między rozmiarem Nin a moim :), ale Nin niezrażona postanowiła koniecznie przymierzyć gatki. nie do końca trafiła we właściwe miejsce, ale nie odebrało jej to dobrego humoru








za to dziś humory nieco gorsze, bo nastał sądny Dzień Zęba - od rana Nutka męczona jest przez swoje czwórki, które postanowiły wyleźć wszystkie naraz (oprócz jednej, która już jest od paru tygodni), są wielgaśne i znów męczą ją okropnie. a popołudniu Przem udał się do dentysty zaniepokojony kilkudniowym bólem paszczy, co skończyło się małym zabiegiem usunięcia niesfornej ósemki, więc całe popołudnie spędzał z kompresem chłodzącym i ibupromem pod ręką. zdjęć ze zrozumiałych - mam nadzieję! - względów brak.

2 comments:

Anonymous said...

czy dzień dziecka w Warszawie obchodzi sie az tydzień ?!
Żadnych nowych postów z życiowych perypetii głównej bohaterki kaczej rodzinki

Anonymous said...

Nie wiem o co chodzi ale nic nie widać na blogu i powoli staje sie on literatura HISTORYCZNĄ.Ile zębów ma aktualnie NIN, jaka jest jej średnia predkośc na linii mama-ona, czy przygotowuje sie do wesela ?
Bardzo już mi tęskno do jakis zdjątek nowiutkich....
Usciski,
m