Wednesday, May 02, 2007

leisure


dzisiaj wszystkie zdjęcia autorstwa babci - Przem przywiózł nas do wrocławia w piątek, a już w niedzielę rankiem zabrał aparat i pojechał z powrotem do domu patrzec na ręce panom od parkietu, od malowania i od kabelków. Nutka nawet się chyba nie spodziewa, jakie zmiany nastąpią - przede wszystkim, będzie miala swój pokój! póki co, tylko dla niej, a potem będzie się musiała troszeczkę przesunąć, żeby Drugi mógł z nią zamieszkać. plany i projekty były świetne, a teraz my mamy luksusowa możliwość z oddali czekać na efekty.

tymczasem odwiedzamy babcie we wrocławiu - liczyłyśmy wprawdzie na lezakowanie na trawie i bieganie po ogrodzie, ale to udało się tylko w sobotę i niedzielę...














... potem zrobiło się niespodzianie zimno i wychodzimy tylko na spacery, ale nie odpuszczamy łatwo, w domu też może być fajnie













więc zjadamy pyszne obiadki, wylegujemy się do późna (czyli na przykład dziś - do ósmej :), gadamy, spacerujemy - i tęsknimy za Przemkiem...

1 comment:

Unknown said...

KACHA, TY PASKUDO. POSIEDZ Z NINA WE WRO DO 18STEGO. PLIIIZZZ. JANEK-MOJ-JAK ZOBACZYL NINE TO KAZAL SOBIE ZABOOKOWAC BILET DO WRO I MOWI ZE LECI NA RANDKE:) TYLKO NA 2 DNI...
GOSKA