wczoraj piekliśmy ciasto drożdżowe, dla tatusia.
Ninka bardzo już konkretnie pomaga, zawsze była dobra w próbowaniu
ale teraz już też nasypuje mąkę, przynosi foremkę, tnie papier, nasypuje kruszonkę, miesza, sprawdza czy rośnie...
na zdjęciach z konieczności tylko niewielka część akcji (przez pozostały czas miałam ręce w misce z ciastem).
Jasiek też bardzo starał się pomóc
czy nie sądzicie, że wygląda trochę jak mały biały Murzynek? ma coś w buzi z rysów zupełnie niepolskich.
wyszło calkiem nieźle
bardzo się chcialo spróbować, ale doczekało w całości do przyjścia Przemka (na szczęście wrócił szybko :)
teraz została już ledwie połowa...
2 comments:
Ale zdjecie !!! Az slinka cieknie na widok tych dzieciaków i wypiekow !! A Jasiulek faktycznie jakis Obamowy nieco...
Czy tatus miał jakąś okolicznośc specjalna czy tez z czystej miłości tak mu podguszczacie ??
exustRzeczywiście, Jaś troszkę przypomina murzyniątko albinosa, zwłaszcza na zdjęciu z uwidocznionym uzębieniem:-) Buziaki. Kasia Ka.
Post a Comment