Friday, December 19, 2008

trochę już wigilijnie

zaczynamy od dalszego ciągu nieustającego ostatnio strumienia prezentów, cudnych i zachwycających - na szczęście są odstępy, więc Ninka i Jaś doceniają. tym razem była dodatkowa ekscytacja, bo prezent przyszedł pocztą, więc odbieraliśmy paczkę z urzędu, numerek, kolejka, awizo, podpisywanie... jest! w domu została rozszarpana, i wydostały się układanki od wujka Jacka, bardzo zajmujące.














a w zeszły weekend nastąpiła pierwsza odsłona wigiljna, czyli spotkanie naszego roku dziennikarskiego (tradycja utrwalona, bo to już 10 raz!). tym razem u Magdy i Adasia - dużo ludzi, zamieszania, przyjemności, gadania, szelestów i uścisków.
















































Ninka z Jaśkiem najpierw z zapałem pomagali w ubieraniu choinki, ale potem znaleźli superzabawkę, która zajmowała ich przez resztę wieczoru. najwięcej zabawy było, kiedy była wężem, ale to trudne do złapania, więc na zdjęciach zastosowania nieco bardziej konwencjonalne :)






































w tym tygodniu zaczęła się znów duża przerwa w przedszkolu, w środe poszliśmy z Jaśkiem po Nin spacerkiem przez nowe miasto, które odkrywam powoli i coraz bardziej mnie ujmuje. urokami bardziej konwencjonalnych kamienic starówkowych



















ale i urokami zupelnie nietypowymi dla typowej starówki































zdjęcia są dość fatalne, w rzeczywistości nowe miasto jest małą przestrzenią z dużym zaskoczeniem, nowoczesne rzeźby obok postarzanych kamienic, domy jednorodzinne, zaułki, monumentalny charakter (pseudo-)starego śródmieścia wymieszany w dobrej proporcji z uroczym małym miasteczkiem, wcale nie zestarzałym. polecam na spacer, nawet jesienno-zimowy.
Jaś w roli miśka byl we właściwym otoczeniu :)



















a to już obrazki z wnętrza, tak ostatnio wygląda usypianie naszych intelektualnych dzieci :) Jaś powoli przejmuje od Nin zainteresowanie książkami, na razie najbardziej takimi z okienkami do zaglądania, i oglądanie nie trwa zbyt długo - trzeba szybko zapewnić kolejną - ale potrafi już znaleźć w nich coś ciekawego. pokazuje, zaczyna opowiadać, znajduje nawet znane obrazki. zasypiają oboje wymieszani z kołdrą, przytulankami, książkami, i trzeba to wszytko spod uśpionych ciałek wydobywać...



























3 comments:

ET said...

bardzo tesknie za tymi intelektualistami, oj bardzo ! Atrakscji czas nastal oby im sie nie znudzilo, albo - co gorsza- nie oczekiwali, ze deszczprezentow i nieposdzianek bedzie bezustanny ( jak ten za oknem, niestety). Do zobazcenia bardzo, m

Anonymous said...

Kasiu, Wasza nieobecność jakoś mnie martwi i niepokoi. Mam nadzieję, że wszystko dobrze u Was. Pozdrowienia. Kasia K.

ET said...

Kiedy bedzie ciag dalszy ???? Wielkanoc za pasem a tu ni-hu-hu !