Friday, March 11, 2011

eskadra szpaków szuka pędraków

ostatni tydzień spędziłyśmy z Niną w domu, chorując. dziewczyna chora, ale bez przesady, potrafiła znaleźć się w chorobie z radością oraz godnością











































a Jasiek, poza tym zdrowy, celebruje uszczerbek na zębie (dla spostrzegawczych -jedynka)












tydzień był fajny na siedzenie w domu, bo pierwsze oznaki wiosny widać jak na dłoni. w środę patrzyłyśmy, jak coraz większe stadka kawek, gawronów, wron kąpią się w kałuży za płotem. nadlatują, wskakują do wody, trzęsą się w niej i tarzają, a potem rozczochrane i przemoknięte lądują na płocie, gdzie roztrzepują piórka, układają je na powrót, ogarniają - i już tylko siedzą, wygrzewając się w słońcu. dzisiaj stadka pięknie połyskujących w słońcu szpaków przemierzały trawnik wzdłuż i wszerz, wydziobując pędraki na potęgę. a kiedy poszłyśmy na spacer, wszystko wokół bure i wymęczone zimą, a nad polem latał skowronek, też bury, ale jak śpiewał, świergotał, pogwizdywał!
a czasem do naszego domu zagląda takie słońce, że nie można mu się oprzeć. całe światło z natury.









































































































czasem zagląda też tata, i też jest atrakcją :)

1 comment:

ET said...

Jaka piekna nowa oprawa !!!! Super nastrajająca wiosennie i swietne fotki.
Uściski dla Ninki, Jasieczka, doroślaków i gawronow łomiankowskich