Saturday, August 23, 2008

krok















dziś bohaterem będzie Jaś. zdjęcie tylko jedno i z późniejszego spaceru na plac zabaw, bo w takich chwilach nieco trudno jest pamiętać o aparacie (a może to tylko my jesteśmy gapy...), w każdym razie Jasiek zrobił pierwszy, poważny, zaliczony samodzielny krok. a nawet więcej niż jeden, raczej około trzech kroków. nie podparty, nie za rączkę, po prostu - krok. bardzo był z siebie zadowolony, chociaż też zaskoczony wydarzeniem. no i rzecz jasna nadal znacznie szybciej i pewniej poruszamy się na czworaka. ale mimo wszystko, brawo synku!!!!
Jaśka sprawnośc w ogóle ostatnio rośnie prędko, nauczyl się między innymi włazić na kanapę, która do tej pory byla bezpiecznym azylem Ninki, kiedy chciała się pobawić sama i uniemozliwić Jaśkowi zabieranie zabawek. no i tym razem okazało się, że Jaś nie tylko próbuje, ale naprawdę wspina się na jej poziom. Jaś oczywiście szczęśliwy, ale Ninę takie odkrycie rozsierdziło, skończyło się na zepchnięciu intruza i ugryzieniu, którego ślad przez trzy dni już widać na Jaśka policzku. czasem emocje wywołane konkurencją są niestety tak silne, że zupełnie wyłączają rozsądek...

3 comments:

Anonymous said...

gratulujemy tego ważnego, życiowego Kroku!!!

ET said...

Zuch- Jasiulek, wie chyba , ze I rocznica lada dzień i nie ma co się ociagać.
A Nin jak widac skutecznie broni swego terytorium.
Usciski dla obojga i wielki buziak gratulacyjna dla Jasia. m

Anonymous said...

Gratulacje Jasiu. A Ninka jak lwica broni swego terytorium. To też się w życiu przyda:-) Pozdrawiam, KK.