Sunday, April 25, 2010

sielanki

zdjęcia jeszcze zeszłotygodniowe, najpierw z pierwszej wycieczki w okolicach domu, sielanka łomianki. konie na łąkach, bociany w gniazdach, forsycje za płotami.




















a potem - niedzielna wycieczka na wschód mazowsza, niespieszna jazda (samochodem) przez wioski w połowie murowane, w połowie drewniane - kolorowe domki z okiennicami, wąskie dróżki, wijące się strumienie. sam Liw tez jest taką wsią, trochę może większą, ale z atrakcją - na uboczu, na pagórku za domami są ruiny zameczku, a na nich później zbudowany mały dworek, w którym teraz mieści się muzeum-zbrojownia. sama zawartość muzeum umiarkowanie pasjonująca, ale budynek ciekawy, biały dworek obok ceglastej wieży, a wokół - łąki i zakola małej, ale całkiem bystrej rzeczki. ujmująco miła obsługa, i pewnie fajne wydarzenia popularno-historyczne (www.liw-zamek.pl). w jeden z pierwszych naprawde wiosennych, ciepłych weekendów, to było świetne miejsce do zwiedzenia






























































...i na spacer - na łąkach nad rzeką można pobrykać, poleżeć na trawie (pod warunkiem znalezienia miejsca wolnego od zeszłorocznych placków ;) gapiąc się w niebieskie niebo, a Nina wykonała radosny koncert piosenek wiosennych. no i wrzucać patyczki do rzeki, śledząc je, jak błyskawicznie odpływają, albo utykają w trawie przy brzegu.



































































































w tym tygodniu zdecydowanie mniej atrakcji, bo Ninka, zdrowa na szczęście jak rydz przez ostatnie parę miesięcy, dostała nagłego ataku kataru, więc chuchamy i dmuchamy żeby wydobrzała przed wyjazdem. za to Przemkowi udało się sprzedać passata, nareszcie i wbrew wielu przeciwnościom, z których ostatnią był talent marketingowy Jaśka, który kupującym, którzy przyjechali do nas już zdecydowani, oświadczył beztrosko (i niezgodnie z prawdą, ale bardzo przekonująco): Mamy passata. Ma zepsuty silnik! Sytuację udało się uratować, ale kosztem podważenia wiarygodności własnego syna...

4 comments:

ET said...

Jaska nalezy zamknac w dziwekochlonnej kabinie na czas transakcji motoryzacyjnych ! Kino -oko, we wspolpracy z Ola skutecznie zablokuja kazda transakcje !

stach said...

Przynajmniej dziecko prawdę powiedziało:)
jeszcze biednego Jacha wszyscy negowali:( nieładnie:)
a wiadomo, że silnik był trefny jak w każdym pasku:)

ET said...

Kiedy kolejne odcinki sagi o kaczym rodzie ????

Anonymous said...

sielanki sielankami, a co z majówką???? cisza jakaś u Was :-/
pozdr,
a.