Nin z książką się nie rozstawała, nawet w restauracji nie traciła czasu - oczekiwanie spędzała na lekturze. jak widać na drugim planie, Jaś nasz obiadek spędził śpiąc - a że jedzonko i zapachy dobre, więc spał smacznie.
więcej - ślicznych! - zdjęć z weekendu made by Babcia tutaj: http://picasaweb.google.pl
w poniedziałek, z wielką ekscytacją, odebralismy z poczty PAKĘ. paka okazała się być fantastycznym podarkiem od wuja Jacka, zapakowanym w sto bardzo interesujących warstw, które Nin metodycznie pokonywała
żeby w chwilę potem wykorzystac fajowy prezent w kąpieli
Jaś jeszcze nie ekscytuje się tak prezentami, ale kapielą w wykonaniu taty - i owszem (zresztą, tata też to lubi!)
a na koniec - rodzeństwo w pełnej okazałości, po szaleństwach na naszym łóżku (dla zabaw, wariowania i kitwaszenia łóżko w postaci materaca na ziemi jest podłożem idealnym!)
2 comments:
Z relacji wynika, ze Mikołaj ma swoją bazę na Mickiewicza ;-) Fajnie sie tam dzieje...Pozdrowienia m
A tak na koniec - ostatnie zdjęcie- maluchy z lotu ptaka- KAPITALNE. m
Post a Comment