Wednesday, December 12, 2007

radosne rodzeństwo

















mimo obrzydłej pogody i szalejącej w naszym domu (choć, przyznać trzeba, coraz słabszej) zarazy dzieciaki wciąż pogodne i nie tracą animuszu. Jaś zaczął robić to, czym kiedyś zachwyciła nas Ninka - śmiać się "z rechotkiem" (tak na to mówił Przem :). rusza się przy tym bardzo intensywnie, więc trudno zrobić lepsze zdjęcie, ale uśmiech widać















oczywiście mnóstwo rzeczy go też zaskakuje, zdumiewa i czasem przestrasza



















bywa, ze przestrasza też siostra, chociaż najczęściej nieźle sie dogadują (a Nin zachęca Jaśka do wspólnych fotografii)















Nina, niezrażona powszechną paniką, energicznie domagała się dziś JAJA - za to mięso kurczaka wcześniej przyjmowała z obrzydzeniem, więc chyba czyta uważnie komunikaty sanepidu!

4 comments:

Anonymous said...

Niech Nina nie bedzie taka uczona tylko je wszystko- najwazniejsze UROZMAICENIE. Panika jest wywołana przez lobby świńskie i sojowe wespół.
Dzieciaki fajowskie a uśmiechniety Jasiek to już super de luxe. Ninke tzreba czesać ,a anwet szczotkować aby uaktywnić cebulki do wzrostu, a pukle ZAGWARANTOWANE.

Anonymous said...

jak to mówią :
" Jaś ma wielkie oczy"

Anonymous said...

robi wrażenie ta przestraszona mina :)
my też czasem takie widujemy u BiT.
pozdr,
a.

Anonymous said...

prosimy o nowe posty :-)