Saturday, February 02, 2008

gada!

dzisiaj króciutko i bez zdjęć, za to z cytatami. przyzwyczajona do tego, że do bardzo małych dzieci (oraz psa :) mówię wciąż, ale jest to raczej monolog niż dialog, i mogę mówić sobie dowolnie, jestem wciąż zaskakiwana przez Ninę - nie tylko odpowiedziami na konkretne, zadane jej pytania tak/nie, ale całkiem zwyczajnymi, ludzkimi replikami :). na przykład tak:
- Mama, mama, mama... mamaaa... kupka!
- Nina, robisz kupkę?
- Tak!
- Eee, chyba jednak nie... Robisz kupkę?
- Nie (hehehe :)
- A kiedy wreszcie zrobisz naprawdę?!?
- Za godzinę.

albo:
- (ja, na głos, ale właściwie do siebie)No to hmm hmm, jaką sobie zrobimy jutro zupkę?
- (cienki głosik z drugiego końca kuchni) Pomidorową!

a wczoraj był tłusty czwartek i rano rozmawialiśmy o pączkach:
Przem: O, czwartek, trzeba kupić TO na P...
ja (mało przytomnie): na P?... polityka była wczoraj...
Przem: Pączki!!! Nina, będziemy jedli takie specjalne ciastka, pączki!
Nina, odwracając się: Jaśku, bączki, Bączki!!!

i tak sobie właśnie gadamy...

2 comments:

Anonymous said...

och, cudnie! zazdroszczę :) bo ja to się chyba jeszcze sporo naczekam na takie odpowiedzi, rozmowy... na razie gu, ga, aj, ał, hu hahi x2 :)))
i jak Nin smakowały bączki?

Anonymous said...

Haha:) Świetne!:) My też prowadzimy sobie różne dialogi: a to o klapie samochodu (sic!!!), a to o Jezusku, który w żłóbku miał spotkanie z babą jagą (sic!!!), hitem jest prośba zainspirowana bajką o Jasiu i Małgosi - żeby zacytować Olę dokładnie: "Mamusiu kochana, pokaż mi żałosny los na obrazku" :D... itd.
Ale bączki-pączki też znamy!:) Bo tak do Oli mówi Tata: Ty mały bączku-pączku:) Kontekst inny, ale wszystkie bączki urocze:)
Brawo, Ninko!! - cudną jesteś gadułą!
Uściski,
Kasia