znowu późno, więc będą właściwie tylko obrazki - przedwczoraj chmurne niebo puściło do nas oko.
akurat byliśmy na łąkach...
matka dreadmenka:
Fryderyk, to od razu widać:
Nina z ulubieńcem
i ulubieniec (Imbir) solo
a to ulubieniec mój osobisty. a jak ryczy!
no dobrze, tego też lubię:
taki maleńki jest nasz dom z daleka:
i tak bardzo cię kocham!
zrobiłam potem Jaśkowi parę zdjęć w kuchni. oglądałam je i dotarło do mnie jakoś zaskakująco mocno, że coraz mniej w nim z dzieciaka, coraz więcej - chłopaka
1 comment:
Kiedy bedzie NOWY wpis ?
Post a Comment