Tuesday, November 28, 2006

nowe miejsca

wczoraj wieczorem przyjechał Przemek z prezentami od babci prosto z hinduskich gór - dla Nitki bardzo twarzowa czapa, ale jak widać nasze dziecko nie jest wybredne i opakowania też chętnie spróbuje





















Nitka prawie codziennie odwiedza teraz kątki kuchni - szczególnie lubi zajrzeć do zgrzewki wody mineralnej stojącej pod stolem, i generalnie slalom między nogami krzeseł wychodzi jej coraz sprawniej. niestety, jak widać, nasze ulubione czerwone spodnie są już raczej bermudami i wkrótce przekażemy je chyba koleżance...















a kiedy chce na ręce, potrafi to już pokazać, robiąc z siebie mały samolocik.
















dziś po raz pierwszy do obiadu zasiadła nie w foteliku samochodowym, ale w nowym krzesełku - Krzysiu, Agnieszko i Jarku, wielkie dzięki! - i nagle znów wydaje się malutka...
















do blatu ledwo sięga rączkami, ale za to ochoczo się w niego wgryzła. i chyba uznała, że podjadła, bo kiedy zaczęło się prawdziwe jedzenie, po pierwszych paru łyżeczkach bardzo pomarańczowa zupka zaczęła lądować na mnie, krzesełku i okolicy - od razu mogłam docenić, że krzesełko zrobione jest z materiału łatwiej zmywalnego niż nasz fotelik, który po kilku wcześniejszych posiłkach zaczynał wyglądać jak obity skórką z czerwono-żółtej biedronki.

a to moje ostatnio ulubione - też spod stołu:
















ps. teraz juz oficjalnie i na pewno - komentować może każdy! wystarczy kliknąć na niebieskie "0 comments" pod każdym postem. zapraszamy :)

4 comments:

Anonymous said...

Działa ? Sprawdzam m-niedowiarek

Anonymous said...

Jeszzce musisz zanaczyc, ze trzeba odhaczyc "Anonymous"....;-) m-niedowiarek

Anonymous said...

Fajowsko, ze czapka jest OK.

Anonymous said...

Regge czapeczka jest bardzo twarzowa!